Biedaszyby w polskich lasach wciąż poważnym zagrożeniem
Leśnicy z wrocławskiego Nadleśnictwa Wałbrzych na swoim profilu proszą o ostrożność, gdyż w tamtejszych lasach nadal są wykopywane biedaszyby. Takie głębokie dziury stanowią pułapkę dla turystów i zwierząt. Koszt zasypywania nielegalnych dziur to setki tysięcy złotych. Warto wyjaśnić, że koszt zasypywania i likwidacji takich dziur ponosi nadleśnictwo.
Biedaszyby na Dolnym Śląsku
W niedalekiej odległości u podnóża Chełmca leśnicy natrafili na biedaszyby, wykopywane w celu wydobycia węgla. Leśnicy informują, że takie działanie powoduje duże straty leśne, a także stanowi duże zagrożenie dla kopaczy, jak i wszystkich turystów. Nielegalne biedaszyby często są przykrywane dywanem i cienką warstwą ziemi, więc osoba spacerująca po lesie może nie zauważyć ukrytego dołu. Dziury te często mają nawet 10 m głębokości oraz tunele biegnące po kilka-kilkanaście metrów w głąb ziemi. Wykopywanie szybów doprowadza do zaburzenia stosunków wodnych w lesie, mocno zaburza konfigurację terenu, bo nawet po zakopaniu w miejscu biedaszybów powstają zapadliska, poza tym nielegalnie wycinane są drzewa w pobliżu, które później służą za podpory.
Jak wynika z informacji Nadleśnictwa Wałbrzych w tym roku na terenie tamtejszych lasów znaleziono cztery takie nielegalne biedaszyby. Natomiast w 2019 r. zanotowano dwa takie przypadki, w 2018 r. siedem, a w 2017 r. dziesięć. Najwięcej biedaszybów zlokalizowano w 2016 r., gdyż 46, a rok wcześniej, czyli 2015 r. 31. Wprawdzie leśnicy przyznają, że obecnie problem zanika, ale pojedyncze przypadki ciągle się zdarzają, więc ze względu na wyrządzone szkody i niebezpieczeństwo ważne jest reagowanie w każdym przypadku. Podczas prac kopaczy zdarzały się przypadki śmiertelne. Dlatego leśnicy apelują, by w razie zauważenia biedaszybów skontaktować się z nadleśnictwem.
Warto wyjaśnić, że koszt zasypywania i likwidacji takich dziur ponosi nadleśnictwo. W latach 2012-2015, by zlikwidować biedaszyby łącznie wydano ponad 142 tys. zł., przy czym są to tylko koszty bezpośrednio związane z zasypywaniem dołów. Oprócz tego należy jeszcze pamiętać o stratach pośrednich, jak kradzież drewna, wycinka drzew, zniszczenie uprawy leśnej czy zniszczenie drogi, gdyż zdarzały się przypadki wykopania szybu na samym środku drogi.
Piątka dla zwierząt podzieliła PiS. Kołakowski: te działania będą zwieńczone moim odejściem
Biedaszyby w celu wydobycia bursztynu
Biedaszyby to problem również dla leśników
Przez biedaszyby uszkadzany jest także system korzeniowy rosnących drzew, co może powodować obumieranie drzewostanów, a w konsekwencji gradację szkodliwych owadów i tworzenie się luk w drzewostanie. Ponadto w trakcie prac często zaśmiecany jest las. Osoby trudniące się tym procederem często rozrzucają w lesie, np. resztki poniszczonych plastikowych rur, starych węży strażackich, butelki, puszki i wiele innych śmieci.
Każdego roku Nadleśnictwo Elbląg przeznacza znaczne kwoty na rekultywację niebezpiecznych wyrobisk, szczególnie tych usytuowanych przy szlakach lub w okolicach turystycznych miejscowości. Tylko w 2015 r. zrekultywowano ponad 3,5 ha lasu. W trakcie prac biedaszyby są zasypywane, a zniszczone powierzchnie wyrównywane oraz sadzone młode drzewka.
lasy.gov.pl/fot.Nadleśnictwo Wałbrzych