ASF w Niemczech. Już 53 potwierdzone przypadki u dzików!

Instytut Friedricha Loefflera (FLI) potwierdził w czwartek 8 października trzy kolejne przypadki afrykańskiego pomoru świń u dzików w Brandenburgii. W sumie obecnie są 53 potwierdzone przypadki ASF w Niemczech. Nie tylko hodowcy świń są ofiarami afrykańskiego pomoru świń. Z powodu ASF wykrytego u dzików silnie ucierpieli również rolnicy uprawiający rolę i hodowcy bydła. Nie mają oni dostępu do swoich pól w ogóle lub tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Hodowcy trzody chlewnej, hodowcy bydła i rolnicy borykają się z dużymi stratami finansowymi.
ASF w Niemczech – kolejne przypadki
Rolnicy z Brandenburgii nie mogą odetchnąć z ulgą. Instytut Friedricha Loefllera potwierdza trzy kolejne przypadki ASF w Niemczech u tamtejszych dzików. W pierwszym obszarze podstawowym znajdują się dwie lokalizacje. Druga lokalizacja znajduje się w powiecie Märkisch Oderland - a zatem w ramach drugiego obszaru wirusa.
Wcześniej Federalne Ministerstwo Żywności i Rolnictwa (BMEL) poinformowało o innym potwierdzonym przypadku ASF w Niemczech, u dzika w Brandenburgii. Obecnie choroba zwierzęca została wykryta w próbce przez Krajowe Laboratorium Referencyjne Friedrich-Loeffler-Institut (FLI). Zainfekowany dzik został znaleziony w pierwszym obszarze zakażenia. Niemieckie stada świń domowych są nadal wolne od afrykańskiego pomoru świń.
Od początku tego miesiąca liczba ognisk wirusa ASF w Niemczech bardzo się zwiększyła. Poszukiwania martwych dzików zostały ostatnio znacznie zintensyfikowane. Rzecznik prasowy Brandenburskiego Ministerstwa Ochrony Konsumentów potwierdził:
W tej chwili codziennie otrzymujemy nowe znaleziska. Gdy tylko znajdą się one poza ustaloną już strefą rdzeniową, będą dostępne dalsze informacje. W przeciwnym razie możemy pozwolić tylko specjalistom pracować na miejscu.
ASF w Niemczech – poważne konsekwencje dla rolnictwa
Nie tylko hodowcy świń są ofiarami afrykańskiego pomoru świń. Z powodu ASF w Niemczech wykrytego u dzików silnie ucierpieli również rolnicy uprawiający rolę i hodowcy bydła. Nie mają oni dostępu do swoich pól w ogóle lub tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Hodowcy trzody chlewnej, hodowcy bydła i rolnicy borykają się z dużymi stratami finansowymi.
Najgorzej jest w bezpośrednich strefach rdzeniowych - w promieniu około 3 kilometrów wokół lokalizacji ogniska. Tam rolnikom nie wolno już nawet wchodzić na swoje pola. Oznacza to również, że tamtejsi rolnicy nie mogą siać zboża ozimego ani zbierać kukurydzy, ziemniaków czy buraków. Minister rolnictwa Brandenburgii Axel Vogel (Zieloni) powiedział, że ograniczenia na zagrożonym obszarze będą mniejsze.
Jednak rolnicy i tak nie dotrą do swojej ziemi tak szybko. Do uprawy pola muszą najpierw zostać oficjalnie zwolnione przez powiat. Dopiero wtedy rolnicy mogą je ponownie wykorzystać na podstawie precyzyjnych przepisów. W tym celu pola muszą zostać całkowicie przeszukane pod kątem martwych lub chorych na ASF w Niemczech dzików, przez osoby zatrudnione przez władze.
Ministerstwo podało, że w przypadku nieurodzaju poszkodowani rolnicy w strefach zagrożonych ASF w Niemczech otrzymają odszkodowanie z Państwowego Funduszu Chorób. Christoph Schulz, rolnik z regionu Spree-Neisse mówi, że co prawda wykupił ubezpieczenie zapobiegawcze od afrykańskiego pomoru świń, ale jego zwierzęta nie mogą zjeść pieniędzy.
agrarheute.com/fot.pixabay