ARCHIWUM IGR
26-10-2022
Instytut Gospodarki Rolnej w pełni wspiera polskich sadowników którzy rozpoczynają akcję protestacyjną. Położenie producentów jabłek jest bardzo złe dlatego sytuacja wymaga gruntownej zmiany której, niestety, nie osiągnie się inaczej jak poprzez unaocznienie problemów za pomocą strajków.
W opinii Instytutu Gospodarki Rolnej rozpoczynająca się akcja protestacyjna jest w pełni zrozumiała. Polscy producenci jabłek znajdują się w bardzo złej sytuacji, dlatego nie dziwi fakt, że chcą oni zwrócić uwagę na problem wynikający przede wszystkim z bardzo niskiej pozycja rolnika w łańcuchu dostaw oraz wynikającym z niej niekorzystnym dla rolnika podziale dóbr w ramach łańcucha.
Największy problem zaniżania cen skupu dotyczy przede wszystkim owoców przemysłowych. Warto podkreślić, że średni odsetek całkowitej polskiej produkcji jabłek przeznaczony do przetwórstwa wynosi około 67,5%.- to stanowi o tym jak duża jest skala problemu z jakim borykają się polscy sadownicy.
Zdaniem Instytutu koniecznym jest wprowadzenie działań, mających na celu zabezpieczenie rolników przed ewentualnymi zmowami cenowymi zakładów prowadzących skup. Ciężar obowiązku spoczywa, przede wszystkim, na Ministrze Rolnictwa i Rozwoju Wsi który powinien zarówno w ramach przewidzianych prawem kompetencji, jak i działaniami o charakterze politycznym wpływać na poprawę sytuacji polskich sadowników.
Niestety, ceny które są obecnie oferowane w skupach, w żadnym stopniu nie pokrywają kosztów ponoszonych przez rolników w związku z prowadzoną produkcją. W związku z tym, że jest to kolejny sezon, w którym sadownicy działają na marginalnej opłacalności – w wielu przypadkach brakuje pieniędzy na podejmowanie kolejnych inwestycji, prowadzenie kolejnych zabiegów w sadach.
Warto zwrócić uwagę, że w sadownictwie podobnie jak w przypadku innych sektorów polskiej produkcji rolnej, koszt zatrudnienia pracowników do zbioru drastycznie wzrósł, środki do produkcji również. Spada jedynie calność prowadzonej produkcji.
Jeżeli Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie wypracuje sposobu na ochron rolników przed nieuczciwymi praktykami przetwórców, tym samym wpływając na zwiększenie opłacalności produkcji sadowniczej, rolnicy będą zmuszeni do zaprzestania produkcji, wyrywania założonych przez siebie sadów. Polska gospodarka po 1989 roku utraciła już swoich kilka rolniczych atutów, wystarczy przypomnieć los polskiego cukrownictwa – nie możemy jako państwo dopuścić do tego, by analogiczna sytuacja się powtarzała. Zdaniem Instytutu Gospodarki Rolnej takie działania są, świadomymi lub nie, zabiegami na szkodę nie tylko polskich rolników, lecz również państwa polskiego.
Warto podkreślić, że produkcja sadownicza jest inwestycją wieloletnią. W sytuacji wyrywania drzew, krzewów owocowych bardzo trudno będzie odtworzyć obecny potencjał produkcyjny.
Oczywiście, sadownicy również muszą w większym stopniu podejmować inwestycje które mogłyby w przyszłości zabezpieczonych prowadzone przez nich gospodarstwa. Do takich inwestycji zaliczyć można większą specjalizację w kierunku produkcji jabłek deserowych wysokiej jakości. Mając tu na uwadze szczególnie produkcję jabłek w jednolitych, wystandaryzowanych partiach wysokiej jakości – poszukiwanych przez zagranicznych kupców. Warto wspomnieć o inwestycjach polegających na zwiększaniu możliwości przechowywania jabłek w gospodarstwach. Na uwagę zasługują także inwestycje w modernizację sadów w kierunku produkcji jabłek sokowych. Każdy z tych wariantów wymaga jednak dużych nakładów finansowych, na które nie mogą pozwolić sobie właściciele średnich oraz małych sadów. Bez odpowiedniego wsparcia, zadłużonych już przecież gospodarstw, inwestycje wydają się niemożliwe do zrealizowania.
Dlatego bardzo ważne, ab problemy protestujących sadowników zostały zauważone i rozwiązane. Potrzebne będzie zaangażowanie państwa w rozwój tego kluczowego dla polskiego rolnictwa obszaru gospodarki.
Należy podkreślić, że jest to kolejny przykład, kiedy rolnicy wychodzą na ulice w związku z problemami które są pogłębiane przez praktyki podejmowane przez ogromne sieci handlowe funkcjonujące w Polsce. Import i sprzedaż warzyw, owoców, mięsa, produktów mlecznych z poza Polski, w każdym z sektorów prowadzi do spadku opłacalności produkcji rolnej prowadzonej w Polsce.
Instytut Gospodarki Rolnej wskazuje, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno sięgnąć po rozwiązania funkcjonujące w innych państwach Unii Europejskiej, które determinują większą dostępność w sieciach produktów krajowych.
Instytut zachęca również osoby spoza branży rolnej do tego byśmy wszyscy byli świadomym konsumentem, poszukującym polskich produktów, polskich owoców. Doceniajmy pracę polskich rolników kupujący produkty wytwarzane przez nich. Róbmy to zarówno ze względu na ich przyszłość, ale także egoistycznie – kupując produkty wyprodukowane w Polsce wspieramy polską gospodarkę.