Wilki stają się coraz większym kłopotem dla rolników.

Wilki stają się coraz większym kłopotem dla rolników.

Wielokrotnie podejmowany przez rolników temat zagrożenia jakie stanowi dla nich dzika zwierzyna rozumiany jest przez nielicznych. Zawsze jednak spotyka się z wielkim larum podnoszonym przez pseudoekologiczne organizacje zwące się prozwierzęcymi. Sposób myślenia pseudoekologów jest dość zawiły a ochrona jednych gatunków kosztem innych dość zaskakująca, ale tym razem nie o tym.

Rolnik z zachodniopomorskiego znalazł na swej ziemi zwierzęce truchła. Wilki rozszarpały pięć jeleni. Udał się do urzędu gminy poinformował o zaistniałym fakcie po czym dowiedział się, że będzie go to kosztowało jakieś 1500 zł.
Jak poinformowano w urzędzie rolnika to na nim spoczywa obowiązek posprzątania po wilkach. Zobowiązany jest do usunięcia padliny, a tym samym zatrudnienia odpowiedniej do wykonania tego zadania firmy. Znalezienie takowej to jedna trudność a koszty z tym związane to kolejny, spadający na rolnika ciężar. Za nie podjęcie powyższych działań grozi właścicielowi ziemi kara pieniężna a nawet sąd karny, co reguluje ustawa o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych.

Na czym polega absurd? Żywy jeleń to dobro państwowe, martwy to własność rolnika, na którego ziemi padł.
O tym, że wilków jest coraz więcej, podchodzą coraz bliżej domostw, stanowią niebezpieczeństwo dla zwierząt hodowlanych i rolników alarmowała ostatnio Krajowa Rada Izb Rolniczych.

Więcej czytaj tutaj: Zmiany legislacyjne dotyczące zwierząt prawnie chronionych są konieczne

Rolnicy potrzebują ochrony, którą mogą zapewnić im myśliwi, myśliwi jednak nie mogą ich wesprzeć bo mają związane ręce przez obowiązujące prawo, ale jak widać to nie jedyny absurd związany z wilkami.

DP

fot. Pixabay

Polub Świat Rolnika na Facebooku i bądź na bieżąco