Po niespełna kwartale obowiązywania minimalnej stawki godzinowej rząd dopuszcza możliwość zniesienia obostrzeń w przypadku tzw. pracowników sezonowych w rolnictwie.

Po niespełna kwartale obowiązywania minimalnej stawki godzinowej rząd dopuszcza możliwość zniesienia obostrzeń w przypadku tzw. pracowników sezonowych w rolnictwie. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje, aby osoby takie nie musiały zarabiać minimum 13 zł na godzinę.

 

Od 1 stycznia 2017 r., przy kwocie minimalnego wynagrodzenia za pracę wynoszącej 2000 zł, obowiązuje minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych w wysokości 13 zł za godzinę (jej poziom jest skorelowany z wysokością ustalanego corocznie minimalnego wynagrodzenia za pracę). Minimalna stawka ma zastosowanie do umów zleceń oraz w stosunku do samozatrudnionych, którzy świadczą usługi jednoosobowo.

Okazuje się jednak, że nowe przepisy nie odpowiadają uwarunkowaniom rynków sadowniczego i ogrodniczego. Rolnicy wciąż borykają się z niskimi cenami skupu produktów rolno-spożywczych. W związku z tym nie stać ich na zatrudnianie pracowników sezonowych.

Resort pracy zapowiada utworzenie nowej formy zatrudnienia, które przeznaczona byłaby dla świadczących krótkookresową (sezonową) pomoc przy zbiorach. Zatrudnianie nie musiałoby zatem odbywać się w oparciu o umowę zlecenie. Według szacunków resortu nowa regulacja dotyczyłaby 500 tys. osób.

Dodatkową grupą zainteresowaną zatrudnieniem sezonowym mogą okazać się Ukraińcy. Co prawda, polski rynek pracy już od kilku lat stoi dla nich otworem, niemniej po zgodzie Parlamentu Europejskiego na zniesienie wiz dla obywateli Ukrainy możemy spodziewać się kolejnej fali migrantów zarobkowych zza naszej wschodniej granicy [ostateczna decyzja w sprawie wiz należy do państw członkowskich UE - przyp. red.]

Według zeszłorocznych badań Narodowego Banku Polskiego 13 proc. mężczyzn przyjeżdżających z Ukrainy do Polski znajduje zatrudnienie w rolnictwie. Wśród kobiet odsetek ten wynosi 7 proc.

Na razie nie wiadomo, kiedy rząd zajmie się proponownymi zmianami w stawce minimalnej.

 

Michał Jerzy Kowalczuk/ fot. pixabay,com