O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

23-03-2017

Autor: Ewa Zajączkowska-Hernik

Krzyk o wycinkę drzew. Czy jest słuszny?

Krzyk o wycinkę drzew. Czy jest słuszny?

Ustawa umożliwiająca wycinkę drzew na prywatnych posesjach wywołała burzę porównywalną niemalże do tematu możliwości przeprowadzania aborcji. Czy wrzask jest podnoszony słusznie?

 

Ustawa umożliwiająca wycinkę drzew na prywatnych posesjach wywołała burzę porównywalną niemalże do tematu możliwości przeprowadzania aborcji. Czy wrzask jest podnoszony słusznie?

 

Organizacje ekologiczne oraz wspierające je gwiazdy i twarze show biznesu prześcigają się w dramatycznym przekazie rzekomego wpływu ustawy dotyczącej wycinki drzew na poziom zalesienia Polski. Nie brakuje ckliwych postów na portalach społecznościowych z wyciętymi drzewami, które cierpią przez nową ustawę. Ci bardziej kreatywni wpadli na pomysł stworzenia filmów o zagładzie drzew przez polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy przyczynili się do śmierci setek tysięcy niewinnych, nie mogących się bronić, drzew. „Jesteśmy głosem tych, którzy nie umieją mówić” - krzyczą ekolodzy, przywiązując się do drzew, czy imitując je i w aktorski sposób przedstawiając wycinkę, którą ponoć ustawa umożliwia. Jednocześnie równie chętnie biorą udział w czarnych protestach wspierających aborcję.

 

Główny problem aktywistów leży w tym, że prawdopodobnie żaden z nich nie zajrzał do zapisów ustawy, którą przyjęło Ministerstwo Środowiska, ani jeden z nich nie zdaje sobie sprawy, albo i zdaje, ale nie chce przyznać, że przepisy dotyczą jedynie prywatnych posesji, nie lasów państwowych czy puszcz! Ponadto nikt z osób podnoszących wrzask nie wie lub nie chce wiedzieć, że drzewo ścięte na prywatnej posesji może być jedynie w momencie, gdy nie zostanie przekazane na działalność gospodarczą, o czym wspominaliśmy w materiale dostępnym TUTAJ.

 

Tymczasem osoby, którym przepisy umożliwiły swobodne wycięcie drzewa na swojej działce, czy w ogrodzie bez konieczności wcześniejszej wizyty w odpowiednim urzędzie i czekania na decyzję blisko pół roku, są zadowolone! Dlaczego? Dlatego, że drzewa i tak miały zostać wycięte, ale nie trzeba prosić wcześniej o zgodę łaskawego urzędnika. W końcu to prywatne drzewo na prywatnej posesji!

 

Ustawa, która weszła w życie 1 stycznia daje możliwość wycinania drzew na prywatnych działkach bez zgody urzędnika, podobnie jest w przypadku rolników, którzy wytną drzewo na potrzeby niezwiązane z działalnością gospodarczą. Zabawnym jest to, że ekolodzy i proekologiczne gwiazdy zauważyli, że takie przepisy weszły w życie dopiero w marcu.

 

– Nie można karać tych, którzy na swojej prywatnej nieruchomości posadzili drzewo. Przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat dbali o nie, a dzisiaj, kiedy z różnych przyczyn chcą je usunąć, próbuje się nakazywać uzyskanie zgody urzędnika albo uiszczanie opłaty za wycięcie drzewa z prywatnej działki

 

– mówi rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska, Paweł Mucha.

 

Poselski projekt Ustawy o ochronie przyrody reguluje kwestie wycinki drzew w konkretny sposób, dając jedynie niewielkie pole manewru, przy którym nie będzie wymagana zgoda urzędnika. Tymczasem ustawa o ochronie przyrody nie uchyla innych przepisów, które zobowiązują do uzyskania zezwolenia na wycinkę. Zezwolenie na wycinkę drzew i krzewów jest nadal wymagane m.in.:

 

  • jeśli drzewo lub krzew jest siedliskiem chronionych gatunków zwierząt, roślin lub grzybów – wówczas potrzebne jest zezwolenie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska lub Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska;
  • jeśli drzewo lub krzew jest pomnikiem przyrody;
  • jeśli drzewo lub krzew rośnie na terenie obszarów chronionych – wówczas potrzebne jest zezwolenie właściwego organu ochrony przyrody, np. Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska;
  • jeśli drzewo lub krzew jest na nieruchomości pod ochroną konserwatora zabytków – wówczas potrzebne jest zezwolenie wojewódzkiego konserwatora zabytków;
  • jeśli drzewo lub krzew rośnie przy drodze (nie na prywatnej działce) konieczne jest posiadanie zezwolenia od wójta/burmistrza/prezydenta miasta;
  • jeśli drzewa rosną w lesie, stosuje się do niech regulacje ustawy o lasach, które nie pozwalają na swobodne usuwanie drzew, także w lasach prywatnych.

 

Ustawa o ochronie przyrody w zakresie zadrzewień dotyczy przede wszystkim prywatnych posesji. Wycięcie drzewa na terenie miasta wymaga uzyskania przez urzędników miejskich zgody marszałka województwa. Warto w tym miejscu podać przykład: marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik z PSL wydał decyzje zezwalające na usunięcie (tylko w pierwszych miesiącach tego roku) ok. 3500 drzew na terenie Warszawy. Odbyło się to na wniosek urzędników stołecznego ratusza. Z kolei prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zezwolił na usunięcie ok. 900 drzew w czerwcu br. mimo, że będzie wtedy trwał jeszcze okres lęgowy ptaków – czytamy na stronie Ministerstwa Środowiska.

 

Lesistość Polski systematycznie się zwiększa. Tylko od 1995 r. do 2014 r. powierzchnia lasów wzrosła o 504 tys. ha. To zasługa nadzorowanych przez Ministra Środowiska Lasów Państwowych. Co roku sadzą one ok. 500 mln drzew, czyli 1000 drzew na minutę.

 

Polska jest w europejskiej czołówce pod względem powierzchni lasów. Obecnie rosną one już na obszarze 9,1 mln ha. Do 2050 roku lasy powinny zajmować już ponad 33 proc. powierzchni Polski.

 

Chciało by się rzec, że nie takie straszne przepisy, jak je niektórzy przedstawiają…

 

Ewa Zajączkowska/mos.gov.pl/swiatrolnika.info/Fot.: pixabay.com

swiatrolnika.info 2023