Informacje
31-03-2020
Obrót ziemią rolną nie interesuje już inwestorów, którzy chcieli dorobić się na wzroście cen ziemi. Wprowadzone w maju 2016 r. ograniczenia w obrocie ziemią, spowodowały, że inwestorzy nie wrócili na rynek gruntów rolnych, a szybkie tempo wzrostu cen ziemi zostało zatrzymane.
Obrót ziemią rolną – wzrost cen gruntów ornych
Jak wynika z wyliczeń HRE Investments, opartych na danych GUS, w ciągu roku grunty orne zdrożały o 4%. Przeciętny hektar ziemi rolnej jest wart ok. 40,5 tys. zł, czyli o 1,6 tys. zł więcej niż w roku ubiegłym. Wzrost, z którym obecnie mamy do czynienia, jest umiarkowany. Do niedawna wzrosty te wynosiły nawet 15-16 proc. w skali roku. Zdarzało się, że hektar drożał nawet o 30 proc. Dlaczego tak się stało?
Obrót ziemią rolną – cele inwestycyjne
Duże wzrosty były efektem popytu generowanego przez inwestorów, którzy decydowali się na zakup ziemi w celach inwestycyjnych. Przesłanki były różne. Niektórzy chcieli dorobić się na wzroście cen ziemi, inni na dopłatach bezpośrednich, a jeszcze innym zależało na odrolnieniu ziemi w celu uzyskania zgody na zabudowę.
Czytaj także: Nowoczesne rolnictwo – co nas czeka w przyszłości?
Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego, a obrót ziemią rolną
Poczynania inwestorów i coraz większe wzrosty wyceny ziemi ukróciła nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, która weszła w życie w połowie 2016 roku. Zgodnie z nowymi przepisami, nabywcami ziemi rolnej mogli być przede wszystkim rolnicy indywidualni, czyli osoby posiadające nie więcej niż 300 ha, na których samodzielnie gospodarowały i mieszkały w okolicy posiadanych działek przynajmniej od 5 lat. Osoby niebędące rolnikami mogły pozwolić sobie na zakup jedynie 30 arów ziemi rolnej. Na kupno większej powierzchni ziemi, konieczna była zgoda z KOWR-u. Co więcej, po zakupie działki nie można było jej sprzedać nawet przez 10 lat. Wyjątkiem było uzyskanie zgody przez sąd.
Przeczytaj: Płatności bezpośrednie, a koronawirus – instrukcje ARiMR
Liberalizacja prawa ws. obrotu ziemią rolną
Z końcem 2019 roku nastąpiła liberalizacja prawa, zgodnie z którą, osoby nie będące rolnikami mogą kupować działki rolne o powierzchni mniejszej niż hektar. Na terenie administracyjnym miast wprowadzono także możliwość zakupu nieograniczonej liczby działek – o ile żadna z nich nie ma hektara. Z kolei poza granicami miast – jeżeli ktoś kupi w kilku transakcjach łącznie więcej niż 1 ha gruntów rolnych, będzie zobowiązany prowadzić powstałe w wyniku zakupu ziemi gospodarstwo rolne. Jeśli tego nie zrobi, KOWR ma prawo odkupić ziemię po cenie rynkowej. Skrócony został także okres przez który trzeba samodzielnie gospodarować na kupionych hektarach – z 10 do 5 lat.
Wprowadzone ograniczenie doprowadziły do tego, że ziemia rolna przestała być interesująca dla inwestorów. Na skutek ograniczeń, zmniejszyła się liczba zawieranych transakcji, a spadek dynamiki wzrostu cen hektarów, zatrzymał szybkie tempo wzrostu cen ziemi. Gdyby nie wprowadzone ograniczenia, przeciętny hektar mógłby dziś kosztować ok. 20 proc. więcej.
alebank.pl/MS/Fot. Pixabay