Ceny truskawek zaczęły powoli spadać. Niestety ceny owoców i tak utrzymują się na wysokim poziomie. Spowodowane jest to majowymi przymrozkami oraz późniejszą suszą.

Ceny truskawek niższe, ale nadal wysokie

Wielbiciele truskawek mają obecnie nie lada kłopot. Na niektórych bazarach czy straganach ceny truskawek dochodzą nawet do 20 zł za kilogram. Na szczęście ceny owoców powoli spadają, a za kilogram zapłacić trzeba średnio kilkanaście złotych. Dla przykładu, na targowisku w Koronowie można było kupić je za 9-12 zł za kilogram. Podobnie było w centrum Bydgoszczy.

Chociaż ceny truskawek powoli maleją, owoce nie będą tanie. Wszystko przez majowe przymrozki, które opóźniły zbiór owoców. Pierwsze kwiaty po prostu zmarzły, co częściowo zniszczyło nieosłonięte uprawy. Zazwyczaj pierwsze zbiory rozpoczynają się na początku czerwca, lecz tym razem nastąpi to pewnie dopiero w połowie, a nawet pod koniec miesiąca.

Straty spowodowane przymrozkami są w niektórych miejscach na tyle duże, że plantatorzy zamierzają ograniczyć liczbę pracowników przy zbiorach. Na wysokie ceny truskawek wpływają także koszty związane z nawadnianiem. Panująca susza sprawia, że bez odpowiedniego nawodnienia owoce byłyby za małe i nieatrakcyjne dla klientów. Spokoju polskim plantatorom nie dają także ostrzeżenia o ewentualnych gradobiciach.

Drżymy i patrzymy w niebo. Najważniejszą aplikacją w naszych telefonach jest ta z prognozą pogody dla naszej okolicy

– mówi Mariola Markiewicz, właścicielka plantacji w Buszkowie.

Czytaj także: Weganizm jest szkodliwy! Belgijski profesor obala mity dietetyczne

Ceny truskawek – opinia dystrybutorów

Stowarzyszenie Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw potwierdza, że ceny truskawek wzrosły przez majowe przymrozki oraz pandemię koronawirusa. Paulina Kopeć, Sekretarz Generalna Unii Owocowej przyznaje, że drogie są obecnie nie tylko tegoroczne truskawki, ale także owoce z zeszłego sezonu.

Od początku sezonu 2019/20 firmy zastanawiały się, czy wystarczy surowca przed rozpoczęciem nowego zbioru 2020/2021. Mniejsze zbiory i zwiększony popyt na rynku lokalnym sprawił, że surowiec automatycznie zdrożał, co miało wpływ na cenę na półce sklepowej. Wpływ na ceny zależy od podaży owoców, na którą ma wpływ wiele czynników: susza, niedobór siły roboczej, przymrozki

– wyjaśnia Kopeć.

Sekretarz zauważa, że na chwilę obecną trudno jest przewidzieć jak bardzo ceny truskawek i innych owoców wzrosną. Sytuacja na rynku jest bowiem bardzo dynamiczna.

Branża zmaga się również ze wzrostem kosztów zbioru i przygotowania produktu dla konsumenta, który wynosi nawet 40% na poziomie produkcji, wzrostem kosztów transportu (do nawet 30%, jest on spowodowany opóźnieniami przy załadunkach i rozładunkach oraz powrotami pustych ciężarówek), opakowań i spełnieniu wymagań bezpieczeństwa związanych z koronawirusem. Pojawia się też ograniczony dostęp do owoców z południa ze względu z panującą pandemią – Włoch, czy Hiszpanii

– dodaje Sekretarz Generalna Unii Owocowej.

pomorska.pl/fot.pixabay