Informacje
28-02-2022
Ceny ropy na światowych giełdach paliw kolejny dzień zanotowały silne wzrosty w reakcji na coraz silniejsze obawy inwestorów.
Obawy te wynikają z kolejny nałożonych przez kraje Zachodu sankcji na Rosję – aby ją izolować za jej inwazję na Ukrainę – co zwiększa ryzyko kryzysu energetycznego na świecie – informują maklerzy. Ich zdaniem sytuacja na rynkach może się jeszcze pogorszyć, ponieważ już teraz podaż tego surowca jest pod presją w czasie silnego ożywienia popytu.
Sytuacja na rynkach może się jeszcze pogorszyć
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 96,65 USD, wyżej o 5,52 proc. Ceny ropy Brent na ICE w Londynie w dostawach na kwiecień są wyceniane po 102,50 USD za baryłkę, wyżej o 4,67 proc. Wcześniej surowiec na ICE drożał nawet o 7 proc.
Sytuacja na globalnych rynkach ropy może się pogorszyć, bo już teraz podaż tego surowca jest pod presją w czasie silnego ożywienia popytu na ropę po ponownym otwarciu gospodarek, po pandemii Covid-19.
W niedzielę szef unijnej dyplomacji Josep Borrell ogłosił, że pewna grupa rosyjskich banków zostanie wyłączona z systemu SWIFT. Około połowa rezerw finansowych rosyjskiego banku centralnego będzie zamrożona.
Borell wskazał, że UE "rozszerza grupę podmiotów i osób, które zostaną objęte pakietem sankcji".
"Lista obejmuje oligarchów i biznesmenów rosyjskich. Oznacza ogromny wpływ gospodarczy i bardzo poważne skutki dla tych kluczowych postaci w Rosji, które zajmują najbardziej eksponowane stanowiska, osoby, które zajmują się propagandą i są z kręgów wojskowych" – zapowiedział Borrell.
Niedobory surowca mogą przełożyć się na ceny ropy
W takiej sytuacji wszelkie zakłócenia w dostawach z Rosji, trzeciego największego producenta tego surowca na świecie, mogą jeszcze spotęgować niedobór, który przełoży się na ceny ropy.
"Usunięcie niektórych rosyjskich banków z systemu SWIFT może spowodować zakłócenia w dostawach rosyjskiej ropy, bo kupujący i sprzedający będą próbowali znaleźć sposób poruszania się w sytuacji obowiązywania nowych zasad" – pisze w rynkowej nocie Andy Lipow, prezes Lipow Oil Associates.
Do tego koncern BP zdecydował się pozbyć swoich udziałów w gigantycznym rosyjskim koncernie naftowym Rosnieft PJSC, co stanowi poważny cios dla Rosnieftu – ubywa mu 25 mld USD.
Chiny i inni nabywcy rosyjskiej ropy wstrzymują zakupy benchmarkowej ropy Ural, a niektórzy klienci z Azji gorączkowo próbują zapewnić sobie bezpieczne dostawy ropy z krajów Bliskiego Wschodu.
W tej niestabilnej i szybko zmieniającej się sytuacji kraje OPEC+ staną przed trudniejszym zadaniem niż zwykle, kiedy spotkają się na swoim posiedzeniu w środę, aby ustalić politykę podażową na kwiecień.
Analitycy wskazują, że pomimo rosyjskiej inwazji Rosji na terytorium Ukrainy kraje OPEC+ mogą jednak utrzymać swój plan stopniowego zwiększania produkcji surowca co miesiąc o 400 tys. baryłek dziennie, co przełoży się na ceny ropy.
Czytaj też: Ceny benzyny Pb95 i oleju napędowego wyniosą w kolejnych dniach 5,80-6,20 zł/l
PAP/fot.Pixabay