Informacje
31-08-2022
Mieszkaniec Zabrza najadł się sporo strachu. Pyton królewski o długości przekraczającej 1 metr umościł sobie posłanie wokół silnika jego samochodu.
Czasami życie potrafi mocno zaskakiwać. Dla pewnego mężczyzny rutynowa wymiana oleju w aucie skończyła się interwencją straży pożarnej i to bynajmniej nie z powodu ognia. Po podniesieniu maski oczom niczego niepodejrzewającego właściciela auta ukazał się długi na 1,3 metra wąż! Tego dnia kierowca nie zapomni przez długi czas.
Pyton królewski wygrzewał się, przytulony do silnika
Niecodzienna sytuacja miała miejsce w środę 31 sierpnia 2022 roku na ulicy Ciupki w Zabrzu (woj. śląskie). Właściciel przechowywanego tam samochodu postanowił wykorzystać poranek na wymianę oleju w swoim aucie. Nie mógł jednak przewidzieć, że czeka tam na niego pewna niespodzianka. Kilka minut przed 7:00 otworzył maskę i jego oczom ukazał się owinięty wokół silnika wąż, mierzący w przybliżeniu 1,2 –1,3 metra.
Mężczyźnie z odsieczą przybyli wezwani strażacy z Jednostki Ratowniczo–Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu oraz lekarz weterynarii. Strażacy zapewnili bezpieczeństwo i wydobyli długiego węża, po czym przejął go weterynarz. Jak się okazało, był to pyton królewski cieszący się sporą popularnością wśród amatorów hodowli pełzających gadów. Według informacji przekazanych zabrze.naszemiasto.pl przez Przychodnię weterynaryjną – Andrzej Jarzębowski, z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że zwierzę wtuliło się w silnik, gdyż poszukiwało pod maską ciepła. Lekarz weterynarii przekazał również, że pyton przebywa w inkubatorze, a jego zdrowiu nic nie zagraża. Ponieważ wąż mógł uciec z hodowli, obecnie trwają poszukiwania jego właściciela. Warto nadmienić, że mieszkańcowi Zabrza nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo ze strony pytona. Nie należy on do gatunków jadowitych.
Wąż w WC w Lublinie
Przypominamy, że pyton królewski nie jest jedynym wężem, który ostatnio znalazł się tam, gdzie nie powinien. Inny tego typu gad napędził stracha mieszkańcowi kamienicy przy ulicy Bursztynowej w Lublinie. Lubelska Fundacja Epicrates poinformowała na swoim Facebooku, że na głowę korzystającemu z toalety mężczyźnie spadł na głowę nieproszony gość. Okazało się bowiem, że był to wąż. Zwierzę wypełzło z kratki wentylacyjnej, znajdującej się nad sedesem.
Czytaj również:Lublin: Mężczyźnie korzystającemu z WC spadł na głowę egzotyczny wąż
Zabrze.naszemiasto /Fot.FB, Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu