Informacje
30-07-2022
Niedźwiedzie terroryzują mieszkańców Olchowca. Mieszkańcy są zaniepokojeni i apelują o pomoc do wójta.
Wczoraj wieczorem w Olchowcu ok. godz. 21.30 na teren posesji, na której przebywali turyści z pięciorgiem małych dzieci w wieku do 6 lat, przez płot wszedł niedźwiedź. Zwierzęta te stanowią coraz poważniejszy problem w tej miejscowości. Mieszkańcy apelują o pomoc do lokalnych władz.
Niedźwiedzie terroryzują mieszkańców
W Olchowcu niedźwiedzie stanowią coraz większe zagrożenie dla mieszkańców. Pod koniec czerwca jeden z drapieżników wywrócił jeden ze śmietników w poszukiwaniu jedzenia i rozwlókł śmieci po całym parkingu. Pojawiał się również w tzw. „Zatoce Medyków”. Jednak wczoraj doszło do naprawę niebezpiecznej sytuacji. Turyści z piątką małych dzieci grillowali na ogrodzonej posesji. Po zakończeniu posiłku, ok. 21.30, weszli do domku, a jedna z osób wróciła zgasić światło w altanie. Za altaną stał niedźwiedź. Przeszedł przez ogrodzenie dostając się na teren ogrodu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Mieszkańcy są zaniepokojeni i boją się o swoje bezpieczeństwo i obwiniają o całe zajście wójta. Jak twierdzą problem z dzikimi zwierzętami pojawił się w momencie, kiedy wójt gminy Czarna zlikwidował zamykaną na klucz wiatę na odpady i wprowadził w życie segregację śmieci połączoną z zostawianiem worków przy drodze. Śmieci stoją przy drodze nawet po kilka dni stanowiąc lekko dostępną pożywkę dla dzikich zwierząt. Dla przebywających osób w Olchowcu od początku te działania wydawały się absurdalne.
Wójt ignoruje sytuację
Niedźwiedzie są coraz bardziej nieproszonymi gośćmi w Olchowcu. Władze lokalne jednak nie reagują na całą sytuację. Portal wbieszczady.pl próbował dodzwonić się do wójta Bogusława Kochanowicza i uzyskać jakikolwiek komentarz. Mimo wielokrotnych prób dodzwonienia się, które podejmują zarówno przerażeni mieszkańcy jak i nasi dziennikarze, wszyscy spotykają się z tą samą odpowiedzią „wójt właśnie wyszedł/wyjechał – nie wiem kiedy wróci”.
Ignorowani przez wójta mieszkańcy Olchowca zaczęli szukać pomocy w każdym możliwym miejscu. W Nadleśnictwach, w urzędach, w końcu w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Przeczytaj również: Niedźwiedzie pożarły znanego sportowca i jego znajomych
wbieszczady.pl/fot.pixabay.com