Informacje
19-08-2022
Pożar w gminie Bejis, we wspólnocie autonomicznej Walencji, na wschodzie Hiszpanii, od poniedziałku strawił już blisko 20 tys. hektarów lasów i łąk.
Informacje te przekazały w piątek służby obrony cywilnej tego kraju, podkreślając, że ogień postępuje z dużą szybkością z powodu silnego wiatru. Sprecyzowały, że nad ranem rozpoczęto ewakuację mieszkańców z kilku miejscowości, do których zbliżył się ogień. Ogień sprawił, że swoje miejsca zamieszkania musiało opuścić tymczasowo ponad 3 tys. osób.
Pożar doprowadził do ewakuacji ponad 3 tys. osób
Sprecyzowały, że nad ranem rozpoczęto ewakuację mieszkańców z kilku miejscowości, do których zbliżył się ogień. Szalejący pożar sprawił, że swoje miejsca zamieszkania musiało opuścić tymczasowo ponad 3 tys. osób.
W piątek władze gmin Olocau i Alcublas, gdzie mieszka łącznie ponad 3 tys. osób, wprowadziły zakaz opuszczania domów z powodu intensywnego dymu z pożarów unoszącego się nad tymi miejscowościami.
Przypomnijmy, że tegoroczne pożary w Hiszpanii zabiły setki tysięcy zwierząt.
Walkę z ogniem utrudnia porywisty wiatr
Jak poinformowała odpowiedzialna w regionalnym rządzie Walencji za resort spraw wewnętrznych Gabriela Bravo, walkę strażaków z ogniem utrudnia porywisty wiatr, który zmienia kierunek podążania żywiołu. Dodała, że w piątek po południu próbuje ugasić go 36 samolotów i śmigłowców.
We wtorek pożar trawiący lasy i łąki w gminie Bejis zbliżył się do linii kolejowej łączącej Walencję z Saragossą. W efekcie zdarzenia doszło do ewakuacji pociągu, który z powodu ognia wstrzymał kurs. Rannych zostało 11 pasażerów, a także dwóch strażaków walczących z żywiołem.
Czytaj też: Pożary w UE strawiły w tym roku ponad 660 tys. hektarów
PAP/fot.Twitter