Członkowie CIC na spotkaniu w Rydze chcą odmienić obraz łowiectwa. Powód? Myśliwi postrzegani są przez współczesnych Europejczyków jako mordercy.

Jak zauważyli zebrani w Rydze członkowie CIC, łowiectwo w ostatnich czasach nie cieszy się dobrą sławą. Ludzie parający się tym zajęciem nie tylko nie mają społecznego szacunku, ale również są oskarżani o niszczenie wspólnego dobra, jakim jest przyroda. Kluczem do rozwiązania problemu ma być odpowiednia komunikacja.

Istotne dbanie o pozytywny przekaz medialny

Sednem problemu środowisk łowieckich okazuje się być medialna nagonka inicjowana przez antyłowieckie organizacje. Potrafią one zadbać, by myśliwi byli przedstawieni jako barbarzyńcy, przyczyniający się do wymierania gatunków i ograniczania biologicznej różnorodności. Narracja ta łatwo trafia do serca przeciętnego człowieka niezwiązanego z polowaniem.

Myśliwi zauważają, że należy zwrócić uwagę na fakt, iż polowanie stanowi formę zarządzania przyrodą i sposób na kontrolę populacji. Ważna jest siła przebicia oraz zainteresowanie mediów pozytywnymi wydarzeniami z życia łowieckiego. Za przykład mogą posłużyć myśliwi z Francji, dzięki którym wirus ASF nie przedostał się do kraju z Belgii. Węgierscy łowczy natomiast zyskali rozgłos, organizując posiłki dla uchodźców z Ukrainy.

Odmiana wizerunku medialnego wymaga stworzenia prawdziwych, atrakcyjnych dla społeczeństwa historii, by zrównoważyć negatywne informacje. Zadanie to nie należy do najłatwiejszych, gdyż, jak wiadomo, ludzie lubią krwawe historie, dramaty, tragedie. Stacje telewizyjne przyciągają widzów wiadomością o postrzeleniu dziecka, a nagłówki artykułów o ,,masakrze dzików” przyciągają wzrok przeciętnego, żądnego sensacji Kowalskiego.

Myśliwi jako strażnicy bioróżnorodności

Członkowie CIC zauważają, że kluczowa jest edukacja kręgów łowieckich. Myśliwi muszą być świadomi zagadnień związanych z ochroną przyrody. Zamiast krwawych relacji z polowań, powinni poruszać tematykę ekologii i równowagi w świecie zwierząt. Ma to posłużyć wykreowaniu wizerunku myśliwego jako strażnika bioróżnorodności.

Jako przykład istotnej roli przekazu treści myśliwi podają organizację Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt. Popularna PETA przeznacza w samych tylko Stanach Zjednoczonych 16 milionów dolarów na komunikację. Pieniądze służą organizacji pokojowych protestów i tworzeniu reklam. Skutkiem tego były między innymi kontrowersyjne plakaty skierowane do dzieci: ,,Twoja mamusia zabija zwierzęta” i ,„Twój tatuś zabija zwierzęta”. Komiksowe rysunki promujące weganizm pokazywały kobietę mordującą królika oraz mężczyznę patroszącego ryby. Mimo, że 80 procent zwierząt trafiających w ręce PETA jest zabijanych, organizacja tłumaczy takie działanie obowiązkiem skrócenia cierpienia chorych zwierząt.

Odmiana obrazu łowiectwa ma polegać na propagowaniu myśliwskich tradycji, bogatej kultury. Myśliwi powinni skierować uwagę społeczeństwa na zdrową dziczyznę, a także aktywnie uczestniczyć w promowaniu idei ochrony przyrody. Zwracają uwagę na konieczność edukacji dzieci.  Członkowie CIC podkreślają, że działanie myśliwych to nie tylko zabijanie i ważne jest, by środowiska łowieckie zaczęły kreować swój pozytywny wizerunek.

Czytaj również:Zwierzęta ubijane są zbyt wcześnie? PETA mija się z prawdą!

Wildmen.pl/pixabay