Najwyższa inflacja nastąpi w połowie jesieni. Teraz najbardziej drożeje żywność, głównie tłuszcze i produkty mleczne – stwierdził ekspert Mariusz Zielonka.

Ekspert Konfederacji Lewiatan dodał, że obecny 15,5-proc. wzrost cen ma się nijak do rzeczywistości. Inflacja już dawno jest wyższa niż tempo wzrostu wynagrodzeń. "Inflacja w czerwcu okazała się niższa, niż wstępnie szacował Główny Urząd Statystyczny. Ale 15,5 proc. to i tak rekordowy wynik. W najbliższym czasie możemy się spodziewać jeszcze wyższych odczytów" – ocenił ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.

Inflacja wciąż rośnie

Jak poinformował w piątek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu br. wzrosły rok do roku o 15,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 1,5 proc. Na początku lipca GUS wstępnie szacował czerwcową inflację na 15,6 proc. rdr.

"Inflacja w czerwcu okazała się niższa, niż wstępnie szacował Główny Urząd Statystyczny. Ale 15,5 proc. to i tak rekordowy wynik. W najbliższym czasie możemy się spodziewać jeszcze wyższych odczytów. Nasze szacunki dotyczące przyszłej, możliwej ścieżki wzrostu cen pokazują, że jej szczyt nastąpi w połowie jesieni. Chociaż w lipcu, patrząc na główne indeksy cen produktów spożywczych, rolnych oraz surowcowych, inflacja może być niższa niż w czerwcu" – ocenił ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.

Zaznaczył, że "zawsze przy szczegółowych danych wolimy analizować te dotyczące miesięcznych wzrostów cen niż rocznych. Jest to mniej medialny odczyt, ale pokazuje skalę rzeczywistego problemu dla konsumentów. Nikt bowiem nie pamięta, ile płacił rok temu np. za podstawowe produkty spożywcze, ale pamięta, ile go kosztował koszyk produktów miesiąc wcześniej".

Ekonomista zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o żywność, w skali miesiąca wciąż prym wiodą wszelkiego rodzaju tłuszcze oraz produkty mleczne.

"Tylko za te pierwsze musieliśmy w czerwcu zapłacić o 5,4 proc. więcej niż w maju. Widać również odwrócenie tendencji sprzed kilku miesięcy, tzn. pojawiają się grupy produktów, których ceny maleją w skali miesiąca, np. owoce i warzywa. Nie zmienia to jednak faktu, że żywność ogółem i napoje bezalkoholowe zdrożały o 0,7 proc. w ciągu miesiąca" – podkreślił Mariusz Zielonka.

Wzrost cen w transporcie motorem napędowym inflacji

Mariusz Zielonka dodał, że jeszcze w marcu czy kwietniu dynamika wzrostów miesięcznych cen żywności przekraczała 2,5 proc. Patrząc na indeksy cen żywności, można oczekiwać, że w lipcu wzrost tej kategorii również będzie niewielki – zaznaczył ekspert.

Jego zdaniem nadal motorem napędowym inflacji jest wzrost cen w transporcie – głównie przez drożejące paliwa. W skali roku ceny na stacjach benzynowych wzrosły o ponad 40 proc. – zauważył.

"Gdyby nie szybko drożejąca benzyna, skala wzrostu inflacji ogółem mogłaby być w czerwcu niższa. W tej chwili widać pewne uspokojenie na rynku surowców, które już przekłada się na ceny na stacjach benzynowych" – wskazał Zielonka.

Analityk ocenił zarazem, że 15,5-proc. wzrost cen rdr ma się nijak do rzeczywistości. "Inflacja już dawno jest wyższa niż tempo wzrostu wynagrodzeń i z miesiąca na miesiąc mamy coraz mniej pieniędzy w naszych portfelach" – podsumował ekspert Konfederacji Lewiatan. 

Czytaj też: Kwaśniewski: Inflacja może sięgnąć nawet 20 procent

PAP/fot. pixabay