Informacje
26-09-2022
Pomorskie samorządy szukają oszczędności w związku z wzrostem kosztów energii. Niektóre rozwiązania zostały już wprowadzone, a inne są na etapie planowania.
Europejskie ceny energii poszybowały w górę m.in. dlatego, że Rosja, która w przeszłości pokrywała około 40 proc. zapotrzebowania UE na gaz, ograniczyła jego dostawy i istnieje obawa o drastyczniejsze cięcia zimą. Jedna piąta energii elektrycznej w Europie jest wytwarzana przez elektrownie gazowe, więc spadki podaży nieuchronnie prowadzą do wyższych cen.
Samorządy są w wyjątkowo trudnej sytuacji
Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki, podkreśliła, że oszczędność związana z horrendalnie wysokimi cenami energii będzie musiała się odbyć kosztem innych wydatków. Polskie samorządy są w wyjątkowo trudnej sytuacji.
,,Przypominam, że jesteśmy w wyjątkowo trudnej sytuacji budżetowej (...) to są wyrwy sięgające kilkunastu, kilkudziesięciu procent i w związku z tym samorządy nie mają wolnych środków, z których mogłyby pokryć tak gwałtowne wzrosty" – stwierdziła.
Zwróciła też uwagę, że miasto będzie szukać różnych rozwiązań. Jednym z nich ma być oszczędność zużycia energii, która – jak dodała – ma również swój głęboki sens pod kątem dbałości o klimat.
,,Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że nie da się tak mocno oszczędzić, żeby zbalansować rozmiar tych podwyżek. Będziemy musieli zatem szukać oszczędności gdzie indziej, pewnych działań nie przeprowadzić, a środki, które do tej pory wydawaliśmy np. na sport, rekreację, czy kulturę, przeznaczyć na opłacenie rachunków za energię" – wskazała Gruszecka-Spychała.
Wiceprezydent Gdyni zaznaczyła, że energia elektryczna to nie jest tylko światło.
,,W niektórych przypadkach także ogrzewanie, a w Gdyni np. transport publiczny realizowany przez trolejbusy i autobusy elektryczne" – powiedziała.
Duże straty wpływów z dochodów
Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza Pruszcza Gdańskiego, w rozmowie z PAP powiedział, że miasta w ostatnich latach straciły z tytułu dochodów bardzo dużo pieniędzy.
,,W naszym przypadku jest to już w tej chwili po doliczeniu wszystkich dodatków ponad 36 mln zł, a szacujemy, że wraz z przyszłym rokiem będzie to ponad 50 mln zł” – wyjaśnił.
Dodał, że miasto będzie przygotowywało się do tego, by oszczędność energii była jak najmniej obciążająca. Na finiszu jest wymiana wszystkich opraw lamp na oprawy LED, w planach jest też ograniczenie oświetlenia świątecznego.
,,Nie rezygnujemy z ozdób świątecznych, ale na pewno w tym roku będzie ich mniej. Będą też one świecić zdecydowanie krócej" – wskazał.
Gondek zwrócił uwagę, że większość szkół w Pruszczu Gdańskim posiada fotowoltaikę. Są też montowane ekologiczne alternatywy dla źródeł ciepła.
,,Udało nam się trochę oszukać rzeczywistość, ponieważ to były inwestycje, które realizowaliśmy w ostatnich latach" – wyjaśnił.
Podkreślił jednak, że miasto w dalszym ciągu będzie szukało oszczędności.
Czytaj też: "DGP": Samorządy zapłacą gigantycznie wysokie na rachunki za prąd
PAP/fot.pixabay