Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, skomentowała protesty rolników w Holandii w audycji „Aktualności dnia” Radia Maryja.

Przypomnijmy, że już ponad 40 tysięcy holenderskich rolników protestuje przeciwko rządowym planom ograniczenia emisji azotu i amoniaku, wytwarzanego przez zwierzęta gospodarskie. Nowe prawo uderza bezpośrednio w rodzime rolnictwo, a holenderscy hodowcy mogą być zmuszeni do zamknięcia swoich gospodarstw.  

Monika Przeworska o protestach rolników

Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, ocenia, że rolnicy obwiniani są za niszczenie środowiska i zmiany klimatu.  Rolnicze protesty w Holandii powinny szczególnie zainteresować Polaków, gdyż w naszym kraju rolnictwo również staje się obiektem podobnych ataków.

,,Rząd w Holandii ma tendencję do częstego próbowania ograniczania działalności rolniczej. Kilka lat temu została zakazana hodowla zwierząt na futra, dlatego że tamtejszy rząd stwierdził, iż nie jest to produkcja, która jest w tym kraju potrzebna. Od tamtej pory (mimo zmieniających się kadencji) zawsze istnieją próby wypychania rolnictwa poza Holandię. To, co obserwujemy teraz, jest totalnym apogeum” – mówiła dyrektor IGR na antenie Radia Maryja.

,, Wszystko, co dzieje się na zachodzie prędzej czy później dociera do Polski. W związku z tym, że jesteśmy w Unii Europejskiej, która coraz częściej sięga po narzędzie decyzji wykonawczej, to decyzje lewicowych polityków są skutecznie implementowane na poziomie unijnym. Powinniśmy przyglądać się temu, co dzieje się w Holandii. Powinniśmy obserwować tę sytuację i analizować ją, aby nie powtórzyła się w Polsce” – ostrzegła Monika Przeworska.

Przeworska: Rolnicy obwiniani są za niszczenie środowiska

Dyrektor IGR wskazuje, że antyrolnicze działania w Holandii usprawiedliwiane są przez tamtejszy rząd ochroną środowiska. Ostrzegła, że również polscy rolnicy mogą stać się celem podobnego ataku.

,,W Holandii brakuje ziemi. Holandia boryka się z ogromnym naporem migrantów, którzy chcą osiedlić się w Holandii. Brakuje miejsc pod budowę domów, mieszkań, ale także ziemi pod infrastrukturę przemysłową oraz transportową. Okazuje się, że rolnicy są ogromnymi dysponentami ziemi. Od tamtej pory zaczęły się gwałtowne ruchy rządu, jeśli chodzi o wpływ na rolnictwo” – wskazuje Przeworska.

,, Realizuje się te działania pod agendą ochrony środowiska. Tamtejsza minister próbuje rozwiązać kryzys emisji azotów. Przygotowała plan, który zdaniem rolników jest „rozpaczliwie atrakcyjny”. Jest to nic innego, jak program zatrzymania produkcji rolnej, w wyniku którego rolnicy mają dobrowolnie zamknąć swoje gospodarstwa. Rolnicy obwiniani są za niszczenie środowiska, zmiany klimatu. W XXI wieku rolnicy są wywłaszczani z własnej ziemi, z własnych gospodarstw. Stąd fala protestów w Holandii” – podkreśliła dyrektor IGR.

Czytaj też: Protesty rolników w Holandii: 19 rolników aresztowanych. Wśród nich są nieletni

radiomaryja.pl/fot.AR