Informacje
28-07-2021
Ministerstwo Zdrowia wystosowało odpowiedź na interpelację zgłoszoną przez posła koła Prawa i Sprawiedliwości Tadeusza Woźniaka, które dotyczyła rzekomego zagrożenia, jakie zwierzęta futerkowe miałyby stanowić dla zdrowia publicznego. Wnioski płynące z odpowiedzi są jednoznaczne: „nie wykryto wyższej zachorowalności spowodowanej wirusem SARS-CoV-2 w miejscach występowania ferm norek”
Ministerstwo Zdrowia: nie wykryto wyższej zachorowalności
Odpowiadając na pytanie o przypadki zarażeń wśród pracowników mających bezpośredni kontakt ze zwierzętami pragnę poinformować, że w ramach ww. programu monitorowania odnotowano jedenaście przypadków takich zakażeń. Równocześnie należy stwierdzić, że nie było możliwe wykluczenie narażenia tych osób na kontakty poza pracą z osobami, które mogły być źródłem zakażenia
– poinformowało Ministerstwo Zdrowia.
W omawianym okresie nie odnotowano jednak zgonów u pracowników ferm norek amerykańskich w wyniku zarażenia się wirusem SARSCoV-2, ani nie wykryto wyższej zachorowalności spowodowanej wirusem SARS-CoV-2 w miejscach występowania ferm norek amerykańskich
– dodają urzędnicy resortu zdrowia.
Czytaj także: Ardanowski: Norki są takimi samymi zwierzętami jak wszystkie inne
Odpowiedź Ministerstwa Zdrowia może nie spodobać się resortowi rolnictwa
Jeżeli chodzi o kwestie diagnostyki laboratoryjnej zwierząt w zakresie zakażeń SARSCoV-2 oraz prowadzenia badań laboratoryjnych w kierunku monitorowania zmienności genetycznej wirusa SARS-CoV-2 u zwierząt, uprzejmie informuję, że nadzór epizootyczny jest sprawowany przez Inspekcję Weterynaryjną podległą Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W związku z tym Minister Zdrowia nie dysponuje danymi dotyczącymi wyników badań wariantów wirusa wykrytymi u zwierząt na poszczególnych fermach czy liczbą upadków zwierząt w hodowlach
– informuje Ministerstwo Zdrowia.
Działania podejmowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi – co wynika z danych zawartych w odpowiedzi na interpelację posła Woźniaka – są chaotyczne i nieprzemyślane. W przypadku wystąpienia koronawirusa na fermie norek decyzją ministra likwidacji podlega całe stado.
Dzieje się tak mimo faktu, że w innych krajach w podobnych przypadkach stosuje się kwarantannę tak, aby nie narażać rolników na straty finansowe. W Polsce decyzja o likwidacji stad – ponownie w odróżnieniu do innych krajów – wiąże się także z brakiem możliwości uzyskania odszkodowań. Jest to sytuacja wyjątkowa na tle innych gospodarstw hodowlanych. Hodowcy trzody chlewnej, drobiu i innych rolnicy utrzymujący zwierzęta w podobnych przypadkach mogą uzyskać rekompensaty.
Hodowcy zwierząt futerkowych zarzucają także resortowi rolnictwa, że działania podejmowane względem wystąpienia koronawirusa na fermie to w rzeczywistości próba wprowadzenie tylnymi drzwiami forsowanej nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. (tak zwana Piątka dla zwierząt). Na niekorzyść MRiRW działa także fakt odrzucania apeli hodowców o dopuszczenie do stosowania na terytorium RP szczepionek dla norek – z powodzeniem używanych w innych krajach.