Mleko w proszku z Ukrainy nadal boryka się z problemami sprzedaży. W większości trafia na eksport, co bardziej się opłaca.

Problem sprzedaży mleka w proszku pozostaje dotkliwy dla większości producentów na Ukrainie. Przedsiębiorstwa z prawem eksportu do Europy wciąż mają dobre zarobki, choć nie tak duże jak przed miesiącem. Jednak większość producentów musi sprzedawać towary do krajów azjatyckich i afrykańskich po niższych cenach.

Ukraińskie mleko w proszku 

Eksperci wskazują, że jeśli chodzi o mleko w proszku, to istnieją pewne pozytywne zmiany w rozwiązywaniu problemu logistycznego, ale jednocześnie ceny popytu zewnętrznego znacznie spadły. Przedsiębiorstwa mają dobre zarobki, ale nie są one już tak duże jak przed miesiącem. Ponadto większość producentów sprzedaje towary do krajów azjatyckich i afrykańskich po niższych cenach.

„Niektórzy handlowcy, wiedząc, że cena produktu na rynku krajowym jeszcze nie wzrosła, szacują, że ukraiński produkt jest o 500 USD tańszy niż produkt indyjski, który jest obecnie najtańszy na rynku światowym. To degraduje godność naszych producentów, a oni czekają na jesień, kiedy powinna zmienić się pozycja handlowców – wyjaśniają eksperci.

Eksport do Polski i innych krajów 

Ukraińskie mleko proszkowane trafia na eksport ze względu na to, że nawet po obniżce cen na rynku światowym bardziej opłaca się sprzedawać mleko odtłuszczone w proszku na eksport niż na rynek krajowy.

„Pomimo wielu trudności eksport mleka w proszku tego lata jest zauważalnie wyższy niż w zeszłym roku. W sierpniu handel mlekiem w proszku jest nadal dość aktywny, a jesienią nastąpi tradycyjny spadek – dodaje Infagro.

W lipcu najwięcej SZM sprzedano do Malezji, Bangladeszu i Polski. Lwia część SNM trafiła do Polski (48%) i Izraela (28%).

Czytaj też: Mleko w proszku – polscy producenci odczuwają skutki koronawirusa

agroportal.ua/fot.pixabay.com